28.08.2015

W oczeliwaniu na @

To juz prawie 6 tygodni po wszystkim a mojej szanownej @ nadal nie ma... Z tego też powodu dzwoniłam do Kliniki Leczenia Niepłodności i dostałam termin na usg i badanie krwi...
Miałam wizytować we wtorek ale musiałam przesunąć termin bo zmarł dziadek mojego męża i jechaliśmy w poniedziałek wieczorem do Polski na pogrzeb dziadka.

Nowy termin miałam na wczoraj... po badaniu usg lekarz powiedział, że już się tam coś dzieje, ładnie się odbudowuje, endometrium było 11,9mm więc lekarz zadowolony a ja tym bardziej... Powiedział, że normalnie to zawsze chce ten jeden cykl po pierwszej @ poczekać i dopiero od kolejnego zaczyna znów działanie, ale u mnie wszystko wygląda tak dobrze, że jak @ nadejdzie to mam przyjechać i zaczynamy działać! Strasznie się cieszę! Na wywołanie @ dostałam tabletki Cyclo Progynova  (estradiol) z zaleceniem brania 2x1 i w trakcie brania lub po ma nadejść @ ... Tabletek w opakowaniu 21 wiec nawet do końca opakowania to 10 dni...
Pobrali mi też jak zawsze krew i jakby coś w niej wyszło to mieli zadzwonić między 15 a 16... W tych godzinach byłam już w pracy i nawet nie miałam czasu spojrzeć na telefon bo był nawał roboty a do tego ten sam cyrk z ta samą babką, o której ostatnio pisałam... No ale na szczęście szefostwo ja odesłało na inny oddział...
Kiedy była chwila to spojrzałam na telefon a tam nieodebrane połączenie z kliniki... Serce waliło mi jak szalone kiedy dzwoniłam zapytać o co chodzi... okazało się że dzwonili powiedzieć, że nie muszę brać tabletek bo we krwi wyszło, że max do 14 dni @ przyjdzie sama...

Tak więc w końcu jestem z wiedzą troszeczkę do przodu i wiem , że w ciągu najbliższych dwóch tygodni rozpocznę ponownie stymulację i staranka o powrót naszej Myszki do rodziców!
Niestety pewnie się będzie ciągnąć bo jak ostatnio miałam intensywny czas i nie wiem kiedy mi 3 tygodnie zleciały tak teraz jeszcze do końca tygodnia bo dzis po pracy jedziemy z pomocą do kuzynki na przeprowadzkę, no a od poniedziałku mam 2 tygodnie bardziej spokojne bo w przyszłym tylko 2 dni w pracy (i to z tego jeden dzień to dyżur 3 godzinny tylko) i 1 dzien na szkoleniu wyjazdowym a potem urlop... No ale przynajmniej jak @ nadejdzie obfita i bolesna to nie trzeba będzie w pracy się z nią bujać...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz