4.08.2015

Ostatnia szansa na pokazanie sie maluszka (7t2d) - 6 lipiec 2015

No i niestety wszystkie najgorsze przeczucia ujrzały światło dzienne :-( W pecherzyku nadal nic a HCG w tydzien z 3176 tylko na 6005... Lekarz podejrzewa ciążę bezzarodkowa. Mam odstawić progesteron i mamy nadzieję, że macica sama się oczyści... W związku z tym że jestem Rh ujemna musiałam iść do apteki po zastrzyk Rhophylac i wrócić żeby mi go zrobili, żeby zapobiec konfliktowi serologicznemu w kolejnej ciąży... A potem siedziałam sobie w kąciku czekając na pociąg i zalewalam się cała wielkimi łzami pełnymi żalu i smutku, dlaczego musiało nas to spotkać po tal długiej i ciężkiej walce o to maleństwo... Najgorszy jest ten czas oczekiwania kiedy zacznę krwawic, jak to będzie i w ogóle... Na całe szczęście dostałam 2 tygodnie zwolnienia, więc mogę płakać do woli i dochodzić do siebie iraz czekać na najgorsze w zaciszu domowym...

Za tydzień powtórka HCG żeby sprawdzić czy spada...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz