24.11.2017

Telefon z kliniki

Dzwonili już o 8 rano...
Po ulewnieniu sie przez panią biolog, że rozmawia z właściwą osobą przekazała mi wieści jak się ma sytuacja...

A więc z moich 7 oocytów niestety tylko dwa były dobrej jakości, nadające się do zapłodnienia... W tym momencie już w wyobraźni słyszałam jak mówi, że niestety żaden z nich się nie zapłodnił... Na szczęście tak się nie stało, bo w dalszej części rozmowy pani bilog powiedziała, że oba zapłodniły się prawidłowo!
Transfer odbędzie się w poniedziałek...
Pani przekazała gdzie dokładnie mamy się stawić, o której godzinie i dodała, żeby nie korzystać wcześniej z toalety, gdyż pęcherz ma być pełny, oraz żeby nie aplikować przed transferem progesteronu a zabrać ze sobą i uczynić to dopiero po transferze...

Teraz byle nasze Kurczaczki ładnie się rozwijały i rodzice mogli je w poniedziałek zabrać do domku jako piękne Morulki ❤

1 komentarz:

  1. Trzymam kciuki! Niech się dzielą dzielnie i prawidłowo i niech będą gotowe na poniedziałek! &&

    OdpowiedzUsuń