Dzis kolejna inseminacja...
O 8:45 stawiliśmy sie w klinice na oddanie nasienia... kiedy mąż spełnił swą powinność wybraliśmy się na śniadanie z racji tego, że mieliśmy 1,5h wolnego czasu...
Po powrocie do kliniki musieliśmy jeszcze chwilę poczekać nim lekarz nas wywoła...
Kiedy byłam juz na fotelu lekarz bardzo zachwalał nasienie męża, powiedział, że jest jeszcze lepszej jakości i ruchliwości jak podczas pierwszej IUI...
Ok godziny 11 zostało mi podane nasienie po czym mogliśmy jechać do domu (ale wstąpiliśmy jeszcze na zakupy na chrzest córki kuzyna męża)
Po inseminacji delikatnie poplamiłam.
Za dwa dni zaczynam ponownie mój zestaw:
Lutinus 100mg 3x1 waginalnie
Utrogest 100mg 3x1 łykać
Progynova 3x1 łykać
6.07.2017
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Miałam grzecznie czekać na bete i nie robić testów, ale we wtorek 5 grudnia obudziłam się z dwiema myślami... Pierwsza była taka, że zwolni...
-
Dziś w ten szczególny dzień - 6 grudnia Mikołajki - wstałam ze ściągniętym gardłem, aż mi się sikać nie chciało mimo, że ostatni raz byłam s...
-
No i nadszedł ten dzień - 11 grudnia - 14 dzień po transferze... Dzień, w którym mam oddać krew na test ciążowy... Nie poszłam do pracy bo ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz