7.08 miałam kolejną wizytę u mojego ginekologa prowadzącego...
Na KTGskurcze ok 50-60% także nic wielkiego... mała ruchliwa jak zawsze...
Szyjka nadal długa i zamknięta, łożysko idealne...
Córeczka 3400g i idealnie ułożona do porodu, GBS ujemny...
W związku z tym, że za 10 dni mam stawić się w szpitalu, była to moja ostatnia ciążowa wizyta u ginekologa... Kolejna po połogu...
Cieszę się, że zaraz córeczka będzie z nami, ale jednocześnie strasznie mi smutno, że moja przygoda z ciążą się kończy... Zdecydowanie zbyt szybko to zleciało...
28.10.2018
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Miałam grzecznie czekać na bete i nie robić testów, ale we wtorek 5 grudnia obudziłam się z dwiema myślami... Pierwsza była taka, że zwolni...
-
Dziś w ten szczególny dzień - 6 grudnia Mikołajki - wstałam ze ściągniętym gardłem, aż mi się sikać nie chciało mimo, że ostatni raz byłam s...
-
No i nadszedł ten dzień - 11 grudnia - 14 dzień po transferze... Dzień, w którym mam oddać krew na test ciążowy... Nie poszłam do pracy bo ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz