6.01.2018

Pierwsza wizyta u ginekologa prowadzącego

Wczoraj mieliśmy pierwszą wizytę już poza kliniką u mojego ginekologa prowadzącego...
Na początek było badanie moczu, krew, ważenie, mierzenie ciśnienia itp... chwila czasu się na tym zeszła bo wszystko czego nie było wpisywali odrazu do książeczki ciążowej (tak nazywam kartę ciąży książeczką bo ma jedyne 32 strony)...
Później wizyta u lekarza... Na początek wywiad co i jak w klinice, jak sie udało, które podejście, kiedy co było wykonywane, jak poprzednie USG w klinice itp...
Później przeszliśmy do USG... Widoczny był tylko jeden maluch (drugi albo się schowal albo już go nie ma... kolejne wizyty pokażą co i jak)
Maluch ma juz 1,48cm i pięknie biło mu serduszko ❤ najpierw lekarz zrobił normalne usg i malucha pomierzył


A później przełączył na 3d i oglądał malucha z kazdej strony, próbując jednocześnie wypatrzyć czy drugi pęcherzyk nie schował się za ten... Ale niczego się nie dopatrzył...


Maluszek  na usg wypadał na 7t6d czyli dzień młodszy patrząc na datę zapłodnienia...
Termin porodu został wyznaczony na 18.08.2018
Dostałam od lekarza kapsułki Nestle Materna DHA i mam brac co drugi dzień, oraz skierowanie do hematologa (termin dopiero na 9 lutego) i zaświadczenie do pracy, które zaraz po wizycie zawiozłam szefowi i podpisałam Beschäftigungsverbot (zwolnienie z wykonywania obowiązków)
Kolejna wizyta za 2,5 tygodnia to zobaczymy co tam w brzuszku nowego...

2 komentarze: