Dziś mija równy miesiąc odkąd dowiedziałam się o ciąży a zamiast cieszyć się tym wspaniałym stanem jadę na USG kontrolne, bo od 1,5 tygodnia czekam na poronienie, którego nie ma a beta rośnie...
Na USG nadal nic nie widac poza tym, że pęcherzyk się nieznacznie powiększył... Za to HCG w ciągu tych dwóch dni wzrosło z 9069 na 11002... Lekarz mówi, ze nie wygląda mu to teraz na ciążę bezzarodkową i on widzi dwie opcje - albo zarodek wypadł z pęcherzyka już na początku, albo to ciąża pozamaciczna :-(
Dostałam skierowanie na zabieg ze względów bezpieczeństwa, bo nie wiadomo teraz czy to nie ciąża pozamaciczna a do tego widac na USG że zebrało się troszkę wody w macicy...
Jutro jadę na badanie przed zabiegiem do Kliniki Ginekologii Operacyjnej i strasznie się boję :-(
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Miałam grzecznie czekać na bete i nie robić testów, ale we wtorek 5 grudnia obudziłam się z dwiema myślami... Pierwsza była taka, że zwolni...
-
Dziś w ten szczególny dzień - 6 grudnia Mikołajki - wstałam ze ściągniętym gardłem, aż mi się sikać nie chciało mimo, że ostatni raz byłam s...
-
No i nadszedł ten dzień - 11 grudnia - 14 dzień po transferze... Dzień, w którym mam oddać krew na test ciążowy... Nie poszłam do pracy bo ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz