No i juz po wszystkim... Przeszlam stymulacje moim ulubionym Gonalem, łącznie w tym cyklu wyszło mi 12 zastrzyków stymulujących no i jeden z Ovitrelle... Co mieliśmy zdziałać to tez już za nami... Dodatkowo pierwszy raz zauważyłam u siebie śluz przezroczysty, rozciągliwy, jak płodny... Teraz pora oczekiwań na to co przyniesie nam los...
Póki co cieszymy się sobą, mamy dość sporo pracy więc czas bardzo szybko leci i nie ma czasu się nad niczym za bardzo zastanawiać...
I dobrze bo właściwie po co sobie głowę zaprzątać, analizować, zastanawiać się... Przecież co by nie było i tak już niczego nie jesteśmy w stanie zmienić, to co miało się u nas wydarzyć już się wydarzyło, a czas pokaże czy zaowocowało... Ale wiadomo jak człowiek ma dużo wolnego czasu to myśli, niestety nie da się tego myślenia całkowicie wyłączyć, dlatego tym bardziej cieszę się, że w pracy posypały się chorobowe i szukali zastępstwa, więc wzięłam dwa dodatkowe dyżury bo początek tygodnia mialam mieć cały wolny, a tak mam zajęte dni i myśli...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Miałam grzecznie czekać na bete i nie robić testów, ale we wtorek 5 grudnia obudziłam się z dwiema myślami... Pierwsza była taka, że zwolni...
-
Dziś w ten szczególny dzień - 6 grudnia Mikołajki - wstałam ze ściągniętym gardłem, aż mi się sikać nie chciało mimo, że ostatni raz byłam s...
-
No i nadszedł ten dzień - 11 grudnia - 14 dzień po transferze... Dzień, w którym mam oddać krew na test ciążowy... Nie poszłam do pracy bo ...
Trzymam kciuki :) Powodzenia :)
OdpowiedzUsuńLunka :* <3
Usuńa co bylo dalej? udalo sie?
OdpowiedzUsuń